czwartek, 2 kwietnia 2020

62. Czarno na białym

Hejka wszystkim!

Dawno mnie tu nie było. Jakieś..3 miesiące? E, to nie aż tak długo. Mam wrażenie, jakbym ostatnio coś tutaj pisała conajmniej pół roku temu. Jak ten czas szybko leci..już kwiecień. 
Szczerze to brakuje mi wychodzenia z domu. Jeszcze jak kwarantanna ma trwać o wiele dłużej niż do świąt Wielkanocnych (jeśli oczywiście dożyje świąt) .  Chyba oszaleje w tych czterech ścianach, choć jestem introwertykiem. Zrobiłam w czasie tych dwudziestu dwóch dni kilka zdjęć naszym kochanym figurką. Mam nadzieję, że Wam się spodobają. Robiłam ja telefonem, więc nie będą one najlepszej jakości, ale zawsze coś. Co do 'tematyki' (?) tych zdjęć, to pomyślałam, że wezmę kilka szaro-biało-czarnych petków i porobię im zdjęcia na czarno-białym tle. 





Ostatnio wzięło mnie na przemyślenia i refleksje. Przeczytałam jeszcze raz moje posty z 2017 i poczułam tak bardzo wielkie zażenowanie samą sobą, że w pewnym momencie chciałam to wszystko usunąć. x'D Choć to wcale nie było tak dawno bo tylko...2 lata i 8 miesięcy temu. Przez ten czas się też bardzo zmieniłam. Może ta zmiana byłaby widoczna gdybym częściej pisała. ;p Chciałabym teraz typowo napisać, że będę teraz częściej wstawiać posty i takie tam, ale raczej tak nie będzie, choć bardzo bym chciała. I tutaj stawiam sobie pytanie - skoro pisanie tu sprawia mi przyjemność to czemu robię to tak bardzo rzadko? Otóż, powodem jest to, że bardzo (wręcz panicznie) boje się że ktoś z moich..powiedzmy, 'znajomych' znajdzie tego bloga. Wiem, to może Wam się wydawać bardzo dziwne, ale tak już mam. Boję się wyśmiania. Przepraszam jeśli to zabrzmiało jak typowe szukanie atencji, nie miałam tego na myśli. xD













✿✿✿

No, to tyle ode mnie. 
Do przeczytania~(✿◠‿◠)

4 komentarze:

  1. Całkowicie cię rozumiem. Ja znowu wywaliłam wszystko z LPS-owego instagrama z tego samego powodu : ] ot, taki ze mnie świr. Słabo mi się zrobiło jak tego samego dnia, kiedy wróciłam do ig, zobaczyłam dużo wyświetleń i źródło ruchu sieciowego "google". I wszystko do kosza. Spróbuję cię zachęcić i powiem, że tu jest dużo bezpieczniej... Twój profil nie wyświetli ci się nagle w proponowanych u znajomego, bo obserwujesz swoje setne konto. Dobra, odchodzę od tematu, bo gadam o sobie, ale w ogóle nie czuję się dobrze na ig. Jak myślę o wstawianiu tych hasztagów, to czuję jakbym zaprzedawała samą siebie. Mój psychiatra powinien mi powiedzieć: hipisku, hasztagi nie istnieją, nie mogą cię skrzywdzić XD niepotrzebne skreślić. W skrócie, liczę na więcej postów, pozdrawiam 😌

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jak powiedział nasz Hipisek - na blogosferze nie masz się raczej czego obawiać. Blogosfera ma to do siebie, że nieraz trudno na nią trafić będąc fanem LPS, co dopiero nie mając o nich pojęcia. Bądź spokojna ;D

    Co do zdjęć - fajny pomysł z sesją na tle mang. I tu pojawia się moje pytanie - czy one są po japońsku? Oraz jaki tytuł? Haha, może nie aż tak jak kiedyś, ale pozostała we mnie dusza mangozjeba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że napisałaś. (: Zgadzam się z dziewczynami, sądzę, że akurat tu jesteś bezpieczna. Nasza blogosfera jest tak skrytym miejscem w internecie, że rzadko trafiają tu "outsiderzy".
    Swoją drogą, doskonale znam to zażenowanie. Jak czytam moje stare posty, czasem mam ochotę zapaść się pod ziemię. Może na moim obecnym blogu aż tak źle nie jest, ale na poprzednich... xD

    OdpowiedzUsuń
  4. To zdjęcie z kotką w mandze jest cudne <3
    ~Trochę Wyrosłam

    OdpowiedzUsuń